Więcej w rozwinięciu.
1. Jakiego klubu jesteś wychowankiem? W jakich klubach występowałeś przed przyjściem do Bobrownik?
M: Może zacznę od początku. W wieku 9 lat zacząłem uczęszczać na treningi do klubu GKS Katowice. Spędziłem tam może z 3 miesiące po czym zrezygnowałem z powodu ciężkiego dojazdu do Katowic. Po roku zdecydowałem się zasilić miejscową drużynę MOSiR Piekary Śląskie. Tam grałem do 2008 roku. Później ta drużyna została zmieniona na KS Piekary. Właśnie tam grałem do lata 2014 roku. W lecie zostałem wypożyczony do Górnik Bobrowniki Śląskie. I jestem.
2.Czym zajmujesz się w życiu codziennym?
M: Szkoła, treningi, w weekendy jakieś imprezy. Dla mnie wolny czas to uprawianie sportu lub granie na komputerze w Fifę.
3. Co skłoniło Cię do zasilenia barw Bobrów? Podobno już młodzież z Bobrownik długo Cię kusiła byś zasilił ich szeregi.
M: Tak, to jest prawda, że młodzież z Bobrownik kusiła mnie, od kiedy mieszkam w Bobrownikach, abym zasilił ich klub. Na początek pasowała mi gra w Piekarach, gdyż mogłem tam grać w Regionalnej Lidze Juniorów ( tą ligę wywalczyłem raz z KS-em ) i to był wysoki poziom rozgrywek jak dla mnie – grało się z dobrymi drużynami no i oczywiście na fajnych boiskach. Jednak po roku podobno z powodu spraw prawnych nie dostaliśmy dalej możliwości grania w tej lidze. Kolejny rok, trener dal mi możliwość grania i trenowania z seniorami KS-u. Dlatego zdecydowałem się jeszcze zostać w tym klubie. Jednak zauważyłem, iż tracę zbyt dużo czasu na dojazd do Piekar i chciałem spróbować czegoś nowego.
4. Co sądzisz o rundzie jesiennej?
M: Myślę, że rudna jesienna w naszym wykonaniu była bardzo dobra, ale nie najlepsza. Mieliśmy trzy mecze przegrane, które mogliśmy wygrać, ale nie były to nasze dni. Jednak udało nam się nie przegrać żadnego meczu u siebie- TWIERDZA BOBROWNIK jak wszyscy mówią. Jeszcze jedną rzecz, którą chcę poruszyć jest to, iż w historii Górnika było osiągniecie najlepszego wyniku po rundzie jesiennej – 36pkt
5. Jak oceniasz sytuację Bobrownik od strony sportowej i organizacyjnej (obiekt, boisko, zaplecze)?
M: Obiekt jest naprawdę niezły. Jest trybuna, zamierzają zrobić oświetlenie, którego brakuje gdyż nie można trenować w późniejszych porach dnia. Budynek też jest wyśmienity (sauna, siłownia, zadbane szatnie). Nie mogę również zapomnieć o gospodarzu, który nad wszystkim czuwa. Widać, że żyje tym klubem i utożsamia się z nim. No i myślę, że dużym plusem są kibice obecni na meczach. Dopingują nas, nie ma dla nich znaczenia czy gramy u siebie czy na wyjeździe- Oni po prostu muszą być i to mi się podoba.
6. Jakie jest Twój pseudonim boiskowy, i skąd się wziął?
M: Mam dwa przezwiska : Mani, Mano. Mani przezywali mnie w Piekarach, natomiast w Bobrownikach – Mano. Tak się przyjęło. Pseudonim oczywiście od mojego imienia.
7. Czy uważasz, ze górnik zdoła awansować do ligi okręgowej?
M: Oczywiście, musimy. Nie możemy stracić owej szansy. Najważniejsze jest, aby w rundzie wiosennej zrobić tyle punktów co teraz a nawet i więcej, gdyż drużyny z góry tabeli mam wszystkie u siebie. Mam nadzieje, że pod koniec rundy będziemy świętować awans.
8. Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej? Czy masz jakiś wzorzec piłkarski, który ci szczególnie imponuje?
M: Ciężkie pytanie. Dobrze czuje się w środku pomocy na pozycji, której grałem w Piekarach- mogę być ciągle pod grą. Ale w Górnik często występowałem na oby dwóch skrzydłach i myślę, ze to też nie jest złe dla mnie. Dla mnie najważniejszą rzeczą pod czas meczu jest walka, dawanie z siebie 100%- takim wzorcem jest dla mnie Wayne Rooney.
9. Jaką ligę lubisz oglądać i dlaczego? Do jakiego klubu czujesz sympatię?
M: Oglądam ligę angielską, hiszpańską no i niemiecką. Ale przed wszystkim angielską. Moją ulubioną drużyną jest Manchester United.